Game

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Pepe Lorente, laureat Nagrody Goya w kategorii Najlepszy Nowy Aktor: „Jeśli kierowca wbija się w tyłek osoby przed nim, mówię: »Zatrzymaj się na chwilę, dzieciaku, wezmę samochód«”

Pepe Lorente, laureat Nagrody Goya w kategorii Najlepszy Nowy Aktor: „Jeśli kierowca wbija się w tyłek osoby przed nim, mówię: »Zatrzymaj się na chwilę, dzieciaku, wezmę samochód«”

„Z krain zapomnienia przybyłem, by przynieść mój ból, flaga odległości, jestem chusteczką pożegnania.”

Mauricio Aznar

Słowa te odnoszą się do ostatniej piosenki skomponowanej przez poetę i muzyka Mauricio Aznara przed jego ostatecznym pożegnaniem, w roku 2000. Z każdym akordem pozostawia nam mały kawałek swojego ducha, odbicie swoich zmagań i marzeń. Odzyskanie jego istoty, emocji, momentów światła i cienia to dar, jaki podarował nam na dużym ekranie wspaniały aktor Pepe Lorente (Saragossa, 1980).

Błękitna Gwiazda to nie tylko film, to pielgrzymka w nieznane, w stronę nowego spojrzenia na świat. Oczami aktora jesteśmy świadkami głębokiej i poruszającej przemiany. Ten projekt, pełen życia i emocji, ma swoją własną duszę, poruszył serca tych z nas, którzy mieli szczęście go zobaczyć, i przyniósł Pepe zasłużoną nagrodę Goya dla najlepszego nowego aktora podczas ostatniej edycji nagród.

Jego interpretacja to podróż wykraczająca poza słowa, niewidzialna więź łącząca nas ze światem pełnym czystych emocji przeżywanych w każdej chwili.

Dziś jednak odkładamy Goyę na półkę, aby skupić się na Pepe, poznać go w o wiele bardziej osobisty sposób i odkryć historię transformacji i mobilności, która naznaczyła jego własne życie.

Pepe, co miałeś na sobie na rozdaniu nagród Goya?

Pojechaliśmy samochodem produkcyjnym tej samej organizacji: reżysera filmu, Javiera Macipe; Mariela Carvajal; Nacho Blasco, redaktor; i moja partnerka, Olaya Caldera .

Pepe Lorente w Argentynie, wcielony w rolę Mauricio Aznara, podczas kręcenia filmu „Błękitna gwiazda”, za który otrzymał nagrodę Goya w kategorii „Najlepszy nowy aktor” w 2025 r.

Pepe Lorente, grany przez Mauricio Aznara, podczas kręcenia filmu „Błękitna Gwiazda”

Prawo jazdy dostałeś mając 21 lat. Dlaczego nie w wieku 18 lat?

Mój kolega Jorge Aliso, ps. El Chino, szybko się tego nauczył mając 18 lat i wydało mi się to wzorem maksymalnej wolności. Zabierał swoją dziewczynę do kina, a nawet jeździł na nartach, a ja myślałem: „Skurwysyn!” Tymczasem ja byłem w domu, z moim małym motocyklem, na którym nie mogłem opuścić miasta, a prawie, nawet okolicy.

Po ukończeniu studiów pracowałem w teatrze zawodowym w Saragossie i poczekałem do lata, bo wtedy miałem najwięcej koncertów, żeby kupić talerze perkusyjne i zapłacić połowę opłaty za prawo jazdy. Drugą połowę postawili mi rodzice, mówiąc: „pomożemy ci, ale postaraj się bardziej”.

Zdałem w szkole jazdy o nazwie Facultad i wśród tych z nas, którzy tam byli, czułem się jak jeden ze starych wyjadaczy, bo miałem 21 lat. Dziś mówię sobie: „Angelico, jak mogłam tak o sobie pomyśleć?”

Kto nauczył cię jeździć?

Moim instruktorem był mężczyzna o imieniu Santiago i mam o nim miłe wspomnienia. Mówił niewiele, ale zawsze mówił rzeczy, które miały dużo sensu; Ten człowiek bardzo mi pomógł.

Wiem, że lubisz prowadzić samochód. Jak sobie radzisz z tym, gdy ktoś Cię prowadzi?

No cóż, chociaż radzę sobie z tym lepiej, kiedy znam tę osobę. Jeśli nagle widzę, że kierowca jest tuż przy samochodzie przed sobą, mówię: „Nie, zaczekaj chwilę, dzieciaku, zabiorę cię”.

Pepe Lorente, przebrany za Gustavo de Bordę, podczas kręcenia filmu „Sprawa honorowa” w Paryżu

Pepe Lorente, grany przez Gustavo de Bordę, podczas kręcenia filmu „Sprawa honorowa” w Paryżu

Jesteś spokojny i pewny siebie, ale co doprowadza cię do szału?

Ci, którzy naruszają twoją przestrzeń, ta bardzo agresywna postawa, gdy samochód jedzie bardzo blisko ciebie. Są też kierowcy, którzy w celu absurdalnego popisywania się narażają życie innych. Uważam, że takie podejście jest okropne i bardzo niebezpieczne.

Jaki masz samochód?

Bardzo stary Seat Ibiza, którego podarowała nam matka Olayi, mający zaledwie 20 000 kilometrów przebiegu. Używała go co dwa tygodnie, żeby pójść do lekarza, a ponieważ całe życie spędzała w garażu, oddała go nam. Uwielbiam ten samochód.

Mieszkasz w Madrycie, który, jak każde duże miasto, jest trudny do poruszania się samochodem. Czy wolisz korzystać z metra czy autobusu?

Tak. Chociaż mieszkamy na północ od Madrytu, na wsi, jesteśmy tylko 20 minut autobusem od Moncloa. Czasami wysiadam z autobusu i jadę metrem. W Madrycie jest dużo samochodów.

Maszynista metra zatrzasnął mi drzwi przed nosem i minęło siedem lub osiem sekund, zanim wyszedł: Dlaczego tak źle wykorzystujesz swoją moc? „Wykorzystaj to w dobrym celu!”
Poziomy Pepe Lorente Aktor

Kontynuujemy podróż środkami transportu publicznego, gdzie jesteśmy świadkami setek historii z udziałem bardzo różnych bohaterów, co sprawia, że ​​czasami jesteśmy świadkami, a czasami bezpośrednimi bohaterami. Opowiem ci o kilku uczuciach, a ty opowiedz mi o ostatnim razie, kiedy byłeś świadkiem lub bohaterem jakiegoś wydarzenia w autobusie lub metrze.

Dobroć:

Dwa dni temu, w metrze, jadąc do teatru, Olaya wstała, aby ustąpić miejsca starszej pani, na którą nikt nie zwracał uwagi.

Gniew:

Maszynista metra zatrzasnął mi drzwi przed nosem i minęło kolejne siedem lub osiem sekund, zanim wyszedł. Pomyślałem: „Dlaczego źle używasz swojej mocy? „Wykorzystaj to w dobrym celu!”

Śmiech:

Pewnego dnia wracałem metrem z moim przyjacielem Raúlem i rozmawiając o jedzeniu, dużo się śmialiśmy.

Zazdrość:

Pewnego dnia zobaczyłem dwóch chłopców i dziewczynkę, bardzo nowoczesnych i młodych, i pomyślałem: „Och, wy! Jesteście tacy młodzi i nie zdajecie sobie z tego sprawy!” Jego młodość, jego niewinność. Życie, nie wiem.

Miłość:

Ojciec z córką. Jak się z nią bawił, jak ją krył, jak na nią patrzył… Był niemowlakiem w wózku.

Aktor Pepe Lorente przed Wieżą Eiffla w Paryżu

Aktor Pepe Lorente przed Wieżą Eiffla w Paryżu

Jakiej rozmowy z taksówkarzem nigdy nie zapomnisz?

Przydarzyło mi się to w Paryżu. Facet otworzył się przede mną i poprosił o radę, co mógłby powiedzieć dziewczynie, która mu się podoba, ponieważ nie był do tego zdolny i nigdy nie był w związku. Myślałem, że jest tam ukryta kamera, ale była prawdziwa; W ciągu 15 minut opowiedział mi o swoim życiu.

Pepe, jaka była twoja pierwsza duża podróż?

Moją pierwszą większą podróżą była podróż Interrailem, gdy miałem 18 lat. Był to wyjazd inicjacyjny, z trzema przyjaciółmi; Wsiedliśmy do pociągu na stacji Portillo w Saragossie, przesiedliśmy się w Hendaye i następnego ranka pojawiliśmy się na Polach Elizejskich w Paryżu. Wysiedliśmy z metra i powiedzieliśmy pod wrażeniem: „Wow, jakie wymiary, jakie piękno!” Przydarzyło mi się też, że na ulicach okolicy wszyscy ludzie, których widziałem, byli bardzo przystojni, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, i pomyślałem: „Co tu się dzieje? Jakim gatunkiem jesteśmy?” Później dowiedzieliśmy się, że na tej ulicy było około sześciu lub siedmiu agencji modelek.

Właśnie zdobyłeś nagrodę Goya za rolę Mauricio Aznara w filmie La Estrella Azul . Film, który, jak powiedziałem na początku, jest podróżą transformacji, podróżą w nieznane. Czym była Błękitna Gwiazda Pepe Lorente?

Dla mnie Błękitna Gwiazda jest gwiazdą, która mnie prowadzi, która pokazuje mi drogę do mojego własnego światła, do prawdy i autentyczności w sztuce, która wiąże się z głębokim humorem, radością istnienia i celebrowania. Gwiazda, która oddziela to, co zbędne od tego, co ważne. Czasami jest bardziej przysłonięta chmurami, czasami bardziej widoczna, ale zawsze jest. To gwiazda, która prowadzi mnie ku temu, co istotne, co ma sens i co odżywia. Czuję też, że ona zawsze była przy mnie, że nigdy nie straciłam z nią kontaktu i że to ona pozwoliła mi wytrwać w tym zawodzie. We mnie namiętność, miłość, chęć dawania i chęć doświadczania były silniejsze od strachu. Jasną stroną jest ta, która zawsze górowała, nie tracąc z oczu drugiej strony.

Pepe Lorente w Argentynie, wcielony w rolę Mauricio Aznara, podczas kręcenia filmu „Błękitna gwiazda”, za który otrzymał nagrodę Goya w kategorii „Najlepszy nowy aktor” w 2025 r.

Pepe Lorente podczas kręcenia filmu „Błękitna Gwiazda”

Wcielenie się w Mauricio Aznara to imponująca podróż w głąb istoty i duszy tej osoby. Skoro mówią, że w życiu zdarzają się chwile, które wyznaczają granicę między „przed” i „po”, to jak udało Ci się wrócić z tej podróży?

Wróciłem z podróży wzbogacony duchowo, artystycznie i człowieczo, uwolniony od niecodziennych pułapek hałasu i powróciłem bardziej w ciszy, co jest czymś wspaniałym w dzisiejszych czasach. Javier Macipe i ja zabroniliśmy sobie, a także całemu zespołowi, korzystania z telefonów komórkowych podczas filmowania. To była podróż do ciszy, bo tylko w tej ciszy mogłem słuchać samego Mauricia, jego własnej historii i mogłem oddzielić ziarno od plew. Gdy znajdujesz się na falach morza, tam gdzie się rozbijają, albo na samej plaży, musisz poczekać, aż fala osłabnie, aby móc zobaczyć dno.

Wróciłem do spokoju, bo przez długi czas w filmie go nie miałem. Bardzo cierpiałem, nie na poziomie fizycznym, ale na poziomie artystycznym, intymnym i pełnym cierpienia, ponieważ kiedy czytałem ten scenariusz, który był najbardziej precyzyjnym, jaki kiedykolwiek czytałem, moją wielką obawą było to, czy będziemy w stanie uderzyć w to wysokie C, skoro może ono oznaczać falset, czy zagrać tę nutę dokładnie tak, jak jest napisana, a to, oczywiście, sprawiło mi wiele cierpienia pod względem artystycznym. Ponadto, gdy jest się prawdziwą postacią, spoczywa na nas o wiele większa odpowiedzialność, ponieważ w moim przypadku poznałem jego matkę, przyjaciół, rodzinę... Chciałem móc spacerować ulicami Saragossy, nie będąc nazwanym oszustem, a także chciałem zrobić coś, co rozjaśniłoby serca tak wielu ludzi, którym pozostał niejasny ból kogoś, kto odszedł zbyt wcześnie, w bardzo tragicznych okolicznościach.

Praca, którą udało nam się wykonać, i to, jak została przyjęta, pozostawiły we mnie wielki spokój, najcenniejsze i najwartościowsze uczucie: spokój z powodu tego, co zrobiliśmy. Granie postaci, która cię zmienia i uczy, tak jak Mauricio Aznar, jest czymś pięknym i warto za to być wdzięcznym.

Pepe Lorente w Argentynie, wcielony w rolę Mauricio Aznara, podczas kręcenia filmu „Błękitna gwiazda”, za który otrzymał nagrodę Goya w kategorii „Najlepszy nowy aktor” w 2025 r.

Aktor podróżował do kilku miejsc w Argentynie, aby nakręcić film, za który w 2025 roku otrzymał nagrodę Goya

W tym sensie podróż Błękitnej Gwiazdy przybywa z daleka; W 2019 roku jedziesz do Santiago del Estero…

Javi daje mi tę rolę w marcu-kwietniu 2019 r., a we wrześniu jadę do Santiago del Estero, na kilka miesięcy z nim. Najpierw jestem sam przez piętnaście dni: jadę do Buenos Aires, jadę do Cerro Colorado w Kordobie, a potem do Santiago del Estero, gdzie spędzam piętnaście dni sam, odbywając podróż, którą odbył Mauricio, z moją gitarą i widząc siebie w tych samych problemach, co on. W Buenos Aires odczułem to, co Mauricio napisał w listach: „Do cholery, chcą ukraść moje złoto i srebro”, choć byli tam też wspaniali ludzie. W Cerro Colorado udałem się do domu Atahualpy Yupanqui i poznałem jego syna. W Santiago del Estero zostałem półtora miesiąca, próbując nauczyć się gry na chacareras. To była wspaniała, ale też bardzo trudna podróż. Mauricio zrobił tam spore wrażenie, bo siedział na dziedzińcu, w białej koszuli, z rockabilly'owym lookiem i szukał. Właściwie to jest coś, co mówią zarówno dzieci, jak i dorośli: „Mauricio czegoś szukał”. Kiedy tam dotarłem, powiedzieli mi „będziesz grał Mauricio, nie wyglądasz jak on”, a ja powiedziałem „nie”… „Ale czy jesteś muzykiem?”… „Ani jednym, ani drugim” – odpowiedziałem…

Podczas podróży przeczytałem, podobnie jak on, książkę Yupanquiego El canto del viento, ponieważ była ona częścią całego procesu artystycznego, w którym normalne było poczucie zagubienia.

Podczas drugiej podróży, tej filmowej, prawie trzy lata później, wszystko było inne, ponieważ już wtedy całkiem dobrze nauczyłem się grać na gitarze i kiedy mnie zapytali: „Znasz tę piosenkę?”, szybko odpowiedziałem: „Tak!”, więc relacje z ludźmi tam już były inne.

Pepe Lorente, grany przez Gustavo de Bordę, podczas kręcenia filmu „Sprawa honorowa” w Paryżu

Pepe Lorente mieszka w Madrycie ze swoją partnerką, aktorką Olaya Caldera

Mam wrażenie, że jako aktor przeżyłeś Mauricio Aznara z wielką intensywnością... Czy podczas kręcenia filmu mogłeś cieszyć się Argentyną, będąc Pepe i dzieląc pobyt z Mauricio?

Pierwsza podróż nie podobała mi się tak bardzo, ponieważ byłam przestraszona i trochę niespokojna. Musiałem zaprzyjaźnić się z rdzennym nauczycielem Cutim Carvajalem, a oni powiedzieli mi: „Musicie zostać przyjaciółmi”, ale chociaż jest on bardzo hojną osobą, przyjaźni nie da się wymusić, nie są aktorami i jest to trudne.

Podczas drugiej podróży wszystko było inaczej, bo schudłam; Czułam, że mogę zabierać Mauricia na wycieczki niemal kiedy tylko chcę, miałam takie same opory, żeby chodzić na zakupy jak on i ubierałam się dokładnie tak samo. Grałem, żeby go przywołać, a gdy chwyciłem za gitarę, mogłem spędzać popołudnia, grając na patio lub w rzece, z kumplem u boku. Powiedziałbym, że mogłem się tym cieszyć od czasów Pepe i Mauricio.

Moja pierwsza podróż do Argentyny nie sprawiła mi zbyt dużej przyjemności, ponieważ bałem się i miałem pewne obawy, czy dobrze zagram z Mauricio Aznarem.
Poziomy Pepe Lorente Aktor

Jaką rolę odegrał Enrique Bunbury w tej podróży?

Bardzo ważna rzecz. A co najważniejsze, kryje się za tym niesamowita historia. Reżyser Javier Macipe wysłał scenariusz wielu producentom, którzy nigdy nie odpowiedzieli, czy im się podoba, czy nie, a kilku z nich teraz wyrywa sobie włosy z głowy, więc powiedział: „Muszę coś zrobić, żeby ktoś, kto może pomóc w realizacji filmu, to przeczytał”. Podobnie jak Enrique Bunbury, który w filmie Héroes del Silencio spopularyzował piosenkę Apuesta por el rock 'n' roll Mauricio Aznara, którego, jak wiem, bardzo podziwiał, pomyślał: „Jadę do domu Enrique, do Los Angeles, żeby dać mu scenariusz”. Zdobył adres od znajomych i pojechał. Gdy przybył, zapukał do drzwi, ale nikt nie otworzył. Gdy wrócił do pensjonatu, zadzwonił do niego przyjaciel i powiedział: „Bunbury jest na żywo w programie Buenafuente w Madrycie”.

Przebywał tam tydzień, żywiąc się hamburgerami; Następnie wrócił do Hiszpanii i tym razem wysłał mu pracę e-mailem, jak normalni ludzie. Co dziwne, po dwóch dniach otrzymał odpowiedź od Bunbury’ego: „Uważam, że scenariusz jest spektakularny, w czym mogę pomóc?” Chociaż pierwszą odpowiedzią, jaka przyszła mu do głowy, było „Zapłacić za film?”, ostatecznie zapytał o zgodę na poinformowanie producentów, że Enrique Bunbury zamierza wesprzeć projekt w jego promocji. Dzięki tej prawdzie wszystko się zmieniło; Pojawił się przed producentami, którzy odczytali scenariusz, wypowiadając jedynie jego imię. Trzeba dodać, że oprócz tego, jego głos słychać w telefonie podczas jednej ze scen, był na pokazie w kinie, do tego stopnia wzruszył się w rozmowie z żoną, dał wyraz swojemu wsparciu dla filmu w mediach społecznościowych, był ojcem chrzestnym i bardzo ważną częścią tego wszystkiego.

Kadr z filmu „Błękitna Gwiazda”

Kadr z filmu „Błękitna Gwiazda”

Pepe, zawsze zadaję ci to pytanie: Do jakiego miejsca zawsze wracasz?

Moje miasto, Uncastillo, w Aragonii. Jest tam przepięknie i to właśnie tam spędziłem pierwsze chwile. Spędzałem tam każde lato do 16. roku życia. Znajduje się tam mała kaplica San Cristóbal, która latem zawsze zapewnia cień z jednej strony. Jest kamienne miejsce, gdzie można usiąść i kontemplować miasto. Tam odnajduję spokój, który czuję tylko tam. To jest miejsce mojego dzieciństwa.

Skoro mowa o powrotach, kiedy to był ten moment, kiedy musiałeś wrócić z podróży i zastanawiałeś się nad tym, czy nie wrócić?

Mój partner Olaya i ja często jeździmy do Cabo de Gata, bo to miejsce uwielbiamy, a kiedy już tam jesteśmy, nie chcemy wracać. To miejsce, w którym czas staje w miejscu. Udało nam się nawet wygospodarować dodatkowy dzień.

Gdybyś mógł cofnąć się w czasie w przeszłość lub przyszłość swojego życia, kiedy by to było?

Mojego ojca nie ma już z nami, zmarł w 2014 roku, a ja chciałbym cofnąć się do czasu, gdy oboje spacerowaliśmy po promenadzie nadmorskiej. Chodziłem po murze, a ponieważ nie chciałem trzymać go za rękę, bo mogłem się zgubić, wyjaśnił mi, co to jest punkt odniesienia. Powiedział mi:

„Czy wiesz, co to jest punkt odniesienia?”

Powiedziałem mu, że nie.

„Spójrz: punktem odniesienia może być ta góra, ponieważ od tego momentu nigdy się nie poruszy, jest nieruchoma”.

Pepe, jakieś plany na dzisiaj?

Omówię repertuar koncertów, które gramy z zespołem Blue Star, co wykracza poza ramy filmu, a później muszę załatwić kilka spraw w wiosce.

Przeczytaj także

Po rozmowie z Pepe nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy świadkami procesu transformacji, nie tylko pod względem aktorstwa, ale też głęboko ludzkiego podejścia. W jego słowach i przemyśleniach można dostrzec, jak każdy krok w jego życiu, każda podróż stanowiły istotny element budowania jego tożsamości jako artysty i człowieka. Jego historia jest pełna zmagań, nauki i, przede wszystkim, wrażliwości, która przejawia się w sposób tak autentyczny, jak u Mauricio Aznara.

Oprócz Goi, najbardziej imponuje mi jego umiejętność przekazywania głębokich emocji z zadziwiającą naturalnością. Rozmowa z nim była dla mnie pełną emocji podróżą, przypomnieniem, że sztuka ma moc docierania do najbardziej intymnych części odbiorców. Jego pokora i wizja życia zachęcają nas, byśmy spojrzeli na świat innymi oczami, byśmy dostrzegli to, co naprawdę ważne, nie tracąc przy tym z oczu istoty tego, kim jesteśmy. Podróż, która ostatecznie wykracza poza jakikolwiek scenariusz.

lavanguardia

lavanguardia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow